wtorek, 29 kwietnia 2014

Akcja "Blogerki Pomagają Zwierzakom" ruszyła!

Jakiś czas temu trafiłam na bardzo ciekawy pomysł akcji blogerskiej.
Wyglądał on mniej więcej tak: organizatorka pisze do firmy, firma przekazuje fanty, które natomiast zostają sprzedane w formie sprzedaży na blogu/licytacji na FB i dochód uzyskany w ten sposób trafia na konto fundacji pomagającej zwierzakom.
Szukano blogerek, które będą udostępniać wieści na temat ewentualnych sprzedaży. No cóż... Znacie mnie i wiecie, że jestem straszną kociarą. Staram się pomagać, kiedy tylko mogę - a sąsiedzi już mnie nienawidzą za dokarmianie podwórkowych kotów. Pamiętacie też pewnie, że nie mogłam się psychicznie pozbierać po tym, co spotkało kotka zwanego Aniołkiem. Ostatnio nawet musiałam przygotowywać Lubemu ekstrakolację, bo w drodze samochodem do domu - zauważywszy coś ciemnego na poboczu - kazałam mu zawracać "bo to może być jakiś potrącony zwierzak". Znalezisko okazało się być czarną skarpetką... a przysiąc bym mogła, że widziałam czarne futerko! Na swoje usprawiedliwienie mam to, że było ciemno, a moje intencje były przecież dobre... :D

No, ale przechodząc do rzeczy:
Akcja wreszcie ruszyła! Pierwszą firmą, która zdecydowała się przekazać fanty na rzecz akcji jest Elfa Pharm Polska, od której organizatorka dostała 8 zestawów kosmetyków Green Pharmacy. Cieszę się, że są w Polsce firmy, które nie gonią tylko za pieniądzem, zwłaszcza że sama osobiście lubię tę markę :) Zobaczcie, jakie fajności zostały przekazane do sprzedaży!

Zdjęcia dzięki uprzejmości Magdy z bloga brokatwspreju.blogspot.com :)




Pięknie zapakowane zestawy składają się z różanego żelu pod prysznic, kremu i peelingu cukrowego.

Cena zestawu bez torby: 30zł
Cena zestawu z torbą: 35zł
I w tej cenie są już koszty wysyłki :)

Po więcej szczegółów i w celu zakupu zestawu odsyłam Was do Magdy TUTAJ lub pod adresem email brokatwspreju@gmail.com :)

Mój zestaw czeka już na mnie odłożony, bo muszę chwilę poczekać na pieniądze :) Muszę przyznać, że osobiście jestem pod wrażeniem, bo to stwarza sytuację idealną. Lubię i chcę pomagać zwierzakom, a w tej sytuacji nie tylko im pomagam, a dostaję też kosmetyki firmy którą lubię, w wariancie który lubię (ach, róże!), z eko torbą, i w dobrej cenie :) No sama słodycz i łączenie dobrego z pożytecznym :)

Trzymam kciuki za powodzenie akcji!

33 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Piękna to jest ta akcja - ja tylko przekazuję o niej info :)

      Usuń
  2. Jak dla mnie akcja świetna! jak najbardziej jestem na tak :) sama jestem wolontariuszką w schronisku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że akcja jak najbardziej trafiona :) A co do bycia wolontariuszem - podziwiam! Też chciałam iść, ale obawiam się, że moja psychika nie wytrzymałaby momentu, w którym któreś zwierzę musiałoby być uśpione. Zapłakałabym się na śmierć.

      Usuń
  3. jak zostaną do 10 maja to kupuję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Firma miała gest i to się chwali
    popieram akcje :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za zaproszenie, zaraz zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna akacja :). Muszę zajrzeć na stronę. Ja również lubię pomagać psiakom. Często zdarza się, że wysyłam pieniądze albo kupuję karmę i zawożę do miejscowego schroniska :).
    I doceniam osoby z dużym serduchem! Obserwuję :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również zdarza się wysyłać drobne kwoty dla schronisk :) Im każda złotówka się przydaje. Zwierzaki są kochane, jak tu im nie pomagać :)
      Dzięki! :)

      Usuń
    2. Dokładnie. Plus trzeba pamiętać, że do schronisk trafiają przez głupotę ludzi.
      Co do mojego psiaka: rana ma się zagoić po dwóch tygodniach. Ma ślady po trzech kłach, jeden bardzo głęboki przy uchu. Wczoraj miał jeszcze opuchliznę ale dzisiaj podobno zeszła bo pojechał na weekend z rodzicami nad morze. Do tego nie może się wykąpać ani wytarzać w piasku :/.
      Pies sąsiadów był z dwoma małymi chłopcami i jeszcze dwoma małymi psami więc... paranoja. Trzy susy i był przy moim psie. Niestety, niektórzy w ogóle nie myślą.
      W następnym poście napiszę trochę o jego stanie, ale sytuacja jest opanowana ;). Dziękuję za zainteresowanie :*

      Usuń
    3. Matko! To dobrze, że nic poważniejszego się nie stało... Swoją drogą Twoi rodzice muszą mieć ciężko - wzięli go nad morze, a teraz muszą pilnować psa by się nie tarzał czy kąpał :/ Miałam w życiu psy, wiem jak ciężko jest je od tego powstrzymać :( Psu się nie wytłumaczy, uzna to za jakąś karę :/
      Pff... brawa dla właścicieli, zostawiać psy pod opieką dzieci - bardzo odpowiedzialne... Przecież to nie chihuahua czy york, nie da się łatwo upilnować. Dziwi mnie też że pies (skoro już był puszczony luzem, bo tak wnioskuję skoro tak łatwo się wyrwał) nie miał kagańca. Szkoda słów x_x
      Cieszę się jednak, że z psiakiem lepiej. :) Jak wróci, wytul go ode mnie jeszcze raz. I nie martw się, będzie dobrze :*

      Usuń
  7. ...no proszę, coż za piękna, wiosenne inicjatywa!
    Oby tylko nie okazała się słomianym zapałem. Lecz mam nadzieję, że będzie wręcz odwrotnie :)

    Miłej majówki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akcja jak na razie cieszy się sporym zainteresowaniem, skoro te 8 zestawów rozeszło się w ciągu niecałej doby :) Ale z tego co wiem firmy często nie odpisują, więc kto wie co będzie...
      Dzięki i nawzajem! :)

      Usuń
  8. Każda akcja dla dobra zwierząt jest cudowna <3 Sama działam od lat w organizacjach propyszczkowych przeróżnych, popieram sercem całym!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja również :) Powinno być więcej takich akcji :)

      Usuń
  9. Świetna akcja, nawet o niej nie wiedziałam! Gratuluję osobie, która wpadła na ten pomysł. To może pomóc wielu zwierzakom. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam, Magda miała świetny pomysł :)

      Usuń
  10. Wspaniała akcja :) Super ,że są osoby które nie przechodzą obojętnie wobec nieszczęścia np psiego , bo tyle złego im się często dzieje . Mi tydzień temu udało się przekazać do schroniska znalezionego koło domu , skopanego pieska, niestety sama nie mogłam go zachować. Teraz wiem że tam śpi z pełnym brzuszkiem, pod dachem przytulony do podusi, plus ma szansę na znalezienie nowego domu. Do dziś jest mi przykro jak wspominam ten jego strach w oczach ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, biedny psiak :( To straszne, że ktoś może tak po prostu podnieść rękę (czy też nogę) na zwierzaka. Sama miałam sytuację, w której kobieta kopała kota na przystanku - udało mi się go obronić i nawet próbowałam go adoptować, ale niestety mocno nie dogadał się z moim starszym kotem i również poszedł do schroniska. Płakałam za nim kilka tygodni.
      Cieszę się, że się nim zainteresowałaś - to naprawdę godne podziwu. Wiele osób przeszłoby obojętnie "bo to tylko pies", większość z nich nawet by nie zauważyła że pies jest przerażony - a tak psiak ma teraz karmę w misce, dach nad głową, opiekę weterynaryjną i przede wszystkim - nikt go już nie będzie kopał. A któregoś dnia znajdzie dobry dom :) Dzięki za to, i wierz mi, on też jest wdzięczny :)

      Usuń
  11. Fajnie, że coraz więcej blogerów angażuje się w takie pożyteczne akcje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również się cieszę. Razem można więcej! :)

      Usuń
  12. Bardzo fajny pomysł na akcję

    OdpowiedzUsuń
  13. Z całego serca popieram tego typu akcje. Każdy z nas, a w szczególności nasi czworonożni przyjaciele, potrzebują pomocy. Dobrze, że blogerki są tak chętne do pomagania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam :) Wiem że ma być zorganizowana druga akcja, ale ciężko powiedzieć kiedy skoro Magda ma na niedługo zaplanowany termin porodu :)

      Usuń

Zachęcam do komentowania - jestem początkującą włosomaniaczką, więc w przypadku pisania przeze mnie bzdur wszelkie poprawianie jest jak najbardziej mile widziane ;)
Pamiętajmy jednak o tym, że dyskusja NIE POLEGA na wzajemnym obrzucaniu się błotem. Chyba nie jesteśmy tutaj, by psuć sobie humory, prawda?

 

Rubinowy Kot na tropie pielęgnacji włosów Template by Ipietoon Cute Blog Design