... i nie do końca ogarniająca to, co się wokół niej dzieje. W tych słowach spokojnie można by opisać mnie z ostatnich tygodni.
Przepraszam Was, dziewczyny, za brak odpowiedzi na komentarze - posty leciały z automatu, ponieważ miałam sporo nauki i jedno bardzo nieprzyjemne wydarzenie przed sobą (które na szczęście uleciało wraz z wczorajszym piątkiem). Przygotowałam więc posty byście miały co czytać, a sama zajęłam się tym, co działo się wokół mnie. Teraz powinno być już lepiej i myślę, że nie będę już tak zawalać.
Uczę się w szkole policealnej, do tego zaocznej, więc same rozumiecie - nauki jest naprawdę dużo. Godzinami potrafiłam siedzieć i wkuwać, wkuwać... A że mój kierunek wbrew pozorom nie jest najłatwiejszy, to bywało ciężkawo. Z dobrych wieści mogę powiedzieć, że:
a) wygrywam walkę z grzybicą skóry i wygląda na to, że już permanentnie;
b) włosy wypadają w coraz mniejszej ilości.
Chciałabym też powiadomić o tym, że utworzyłam na Facebooku profil tego bloga :) Zapraszam - jeśli lubicie, to polubcie ;) Jest jeszcze nieco biednawo od strony graficznej, ale i to zmieni się z czasem. Rubinowy Kot na Facebooku
...a teraz zmiatam, bo jestem w szkole i powinnam zajmować się materiałem do opanowania, nie blogiem! :D
Pozdrawiam!
Czyli moje trzymanie kciuków wreszcie się opłaciło! :)
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie! Dziękować wielce :D
Usuń:)
Usuń